Na ścieżce

- My? - spytała zdziwiona. - To ona coś chciała, ja ją tylko stamtąd wyciągnęłam - uśmiechnęła się szeroko.

-A co chciała??

- Bo ja wiem...? Pewnie wpaść z wizytą... Albo po prostu zabłądziła.

-A... A ten wasz piknik w ogródku przed moim zamkiem??-uśmiechnęła się.-Ja wiem o wszystkim...

-To to tak na zrelaksowanie się
Wyszła zza drzewa i odr azu powiedziała co miała

chciała pobyć chwilę sama. widząc jakieś postacie w oddali zamieniła się w czarnego psa i pobiegła w ich stronę... nikt nie wiedział że jest animagiem...

Odwróciła się zobaczyła czarnego psa uśmiechnęła się do siebie.

- Fajnie - odpowiedziała, po czym odwróciła wzrok w stronę psa. Na chwilę zaszkliły jej się oczy, ale opanowała się szybko. Podeszła do niego powoli i pogłaskała.

-Hej Alex-powiedziała do psa

Pierwszoroczny Gryfon

Biegła przez las, uwielbiam taki joginng, patrzyła na ludzi na skałkach i usiadła koło nich musiała chwile odpoczać

Odwróciła się w stronę nowej.
- Hej. Zmęczona? - zagadnęła.

-Po takim biegu apewno-powiedziała z miłym śmiechem

Pierwszoroczny Gryfon

- A masakro, tak biegac przez godzine i ani troche nie schudnac - powiedziala uśmiechajac sie
- O piesek sliczny, z mordy podobny do Alex nie sadzicie

Zaczela sie smiac.
- Zes wymyslia, z mordy! A ja? - zmienila sie w czarnego kundla, takiego samego ja widziala w lustrze.

Pierwszoroczny Gryfon

- Mmmmmmm, niech pomysle morda jak morda tylko troche za duze uszy jak na ciebie - powiedziała i zaczeła łaskotac psa po brzuchu